środa, kwietnia 02, 2014

277. Wspólne dzierganie i czytanie po raz piaty

''Gejsz a Gion'' przeczytana. Polecam swietna autobiografia, wiele sie dowiedzialam na temat zycia gejszy. Nie mialy tak latwo, jakby sie moglo wydawac.
Czytajac te ksiazke kojarzyl mi sie japonski serial, ktory ogladalam lata temu, niestety nie pamietam tytulu...

Dzisiaj przegladalam ksiazke robotkowa z opisami na rozne rozmaite rzeczy do zrobienia na drutach w tradycyjnym norweskim wzorze MARIUS. 


Zrobilam juz rozne robotki z tym wzorem, ale nie dla siebie. Ksiazke te przegladalam chyba 500 razy, a dzisiaj szczegolnie zwrocilam uwage na ten sweterek ponzej na zdjeciau. Zdecydowalam, ze musze sobie taki zrobic, tym bardziej, ze zima nie odpuszcza, a poza tym w Norwegii sweterki zawsze sa na czasie niezaleznie od pory roku :-)

Ta mieszanka zielonosci to ogoniasty, ktorego chetnie nazwe robotka dla opornych...  slabe postepy w dzierganiu ogniastego. Za to produkcja czapeczek przebiega gladko. Tu (kliknij) mozna zobaczyc te rozowa czapeczke sprzed tygodnia - zapraszam :-)



Wspólne dzierganie i czytanie


22 komentarze:

  1. I to jest jedna z głównych zalet podbiegunowych krajów. Sweterki są w modzie cały rok ;)
    "Marius" mi się bardzo podoba, pomimo swojego nieislandzkiego pochodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marius to jest dodatkowo jakis fenomen, bo jest modny i modniejszy z dnia na dzien i jakby jeszcze scharakteryzowac, kto nosi swetry, spodnie, czapki i inne wdzianka z tym wzorem to doslownie wszcyscy - od noworodka do staruszka :-)

      Usuń
  2. Piękny sweter Ci się szykuje! Bardzo mi się podoba. Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny ten sweterek na zdjeciu- a ta czerwona czesc u dekoltu to czesc sweterka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny ten Marius, sama chętnie bym taki w swojej szafie miała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki norweski (lub skandynawski) motyw. A serial to moze Shogun? Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ładnie zmiksowane kolory - taki optymistycznie wiosenny to może zimę przegoni.
    Sweter fajny ale u mnie (z racji figury) by się nie sprawdził - za to jakby ten wzór dać na dole a u góry zostawić ten czerwony otok - to owszem tak:)
    A ten serial to nie Oshin? (nie jestem pewna czy tak się to pisze) pamietam jak będąc kilkulatką pewnie podglądałm przez dziurkę od klucza, bo mi mama nie pozwoliła oglądać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos specjalnie nie dobieralam kolorow, poprostu mialam wloczke w szafie, a zmiksowalam wloczki, zeby wyszedl cieplejszy ogoniasty :-)
      Zawsze mozna wzor odwrocic i dzierga na odwrot ;-)
      Ojjjjj! taaaaak! to byl serial Oshin - o malej dziewczynce, ktora ciezko pracowala, cos tam pamietam, chetnie bym obejrzala teraz jako dorosla :-)

      Usuń
  7. Przepiękny ten Marius, baaardzo mi się podoba. I zestawienie kolorystyczne też. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  8. U ciebie widać postęp w ogoniastym. Ja swojego nie chcę nawet wyciągać na światło dzienne. Wzór granatowego swetra bardzo fajny, no i kolor granatowy też swoje robi, lubie takie zestawienia. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, ze widac postep to juz jestem w tyle, zaraz zabieram sie za niego, moze ze 2 rzedy przerobie ;-)

      Usuń
  9. Robimy ogoniastego z tej samej włóczki:) Książki robótkowe często są przeze mnie wertowane, przekładane, oglądane, mogłabym tak bez końca, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie super ogoniasty :) I to jeszcze w najładniejszym kolorze na świecie ;) Marius bardzo fajny, można tam też dać zielony czy będzie za mało tradycyjnie ?:D. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zieleń - mój kolor :) Czekam na koniec roboty z niecierpliwością! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Marius bardzo mi się podoba.
    A ten ogoniasty ma cudny kolor.
    Pozdrawiam serdrcznie Dorota

    OdpowiedzUsuń