środa, marca 19, 2014

270. Dwa w jednym

Czytam ksiazke Mineko Iwasaki ''Gejsz z Gion''.
Drutkuje ogoniastego.

CZYLI:

1) Wspólne dzierganie i czytanie



2) i KAL (knit a long) 
wspolne dzierganie ogoniastego u Fiubzdziuu - kliknij

Nie wiem, czy to zaleta, czy wada, ale tak mam, ze na drutach i szydelku mam wiele robotek.
Podobnie z ksiazkami, czytam wiele na raz. ...ciekawe czy te ''zjawiska'' maja jakas swoja nazwe?

16 komentarzy:

  1. Poczytam, co tam wymodzicie i też zrobię ogoniastego. Jeszcze tylko schudnę. A książki nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba chudnac do ogoniastego (dlatego sie za niego wzielam ;-) ) - jak twuerdzi Fiubzdziuu - rozmiar powiekszy sie poprzez zrobienie dluzszego raglanu :-)

      Usuń
  2. Też się zastanawiam nad ogoniastym, tyle że mam potrzebne do tego projektu druty akurat zajęte. I mój też chyba będzie w zieleniach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolejne etapy robienia ogoniastego beda pokazywane co 7-10 dni, moze uda Ci sie zrobic robotke i uwolnic drutki dla ogoniastego ;-)

      Usuń
  3. Fajne zestawienie kolorków ;) Też myślę nad jakimś ogoniastym, ale oczywiście na szydełku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam, nawet zaczęłam czytać, ale nie skończyłam, ogoniastego także zaczęłam, a jakże! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, czy to ma jakąś wspólną nazwę, ale mam tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi też się zdarza czytać kilka książek na raz, uważam, że to całkiem normalne. W końcu wszystko zależy od nastroju. Jak mam dobry humor nie będę przecież czytać wojennych powieści, a przy melancholii głupkowatych komedii. Uważam zatem, że to za zaleta, znaczy to, że nie jesteśmy robotami, tylko ludźmi, którzy potrafią odpowiednio zdiagnozować swój nastrój, dobrać do niego robótkę i lekturę. Jesteśmy ok :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam i nie dziergałam ognistego, chyba trzeba nadrobić.
    Staram się czytać jedną , góra dwie książki na raz, robótek jest kilka, ale w tym momencie mam dwie, więc nie jest źle, ale szyciowych projektów kilka i długa lista w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie piękne kolory na tego ogoniastego wybrałaś!

    OdpowiedzUsuń
  9. "Gejsza..." jest podobno dobra, warta przeczytania. Na druty mam w tej chwili alergię, więc nic nie powstaje. Ładne kolory wybrałaś na ogoniastego.

    anka

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie klimaty książek!!!Wkracza się w zupełnie inny świat!!! :)Miłego dziergania
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam po raz pierwszy.Obejrzałam kawałek twojego bloga, bardzo ładnie dziergasz.
    Super Ci wychodzi dzianina we wzory żakardowe norweskie. Też lubię te klimaty, chociaż dawno nie dziergałam takich rzeczy.
    Tej książki nie czytałam, a co do ogoniastego, ciekawa jestem efektu końcowego, kolorek ma bardzo ładny.
    Serdecznie pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie to samo zjawisko króluje. Ostatnio znowu zaczęłam nowy sweterek, bo mnie napadło a rękawy w poprzednim jeszcze nie skończone.
    Ten ogoniasty też mnie pociąga, ale chyba za dużo oczek prawych i lewych, no i nie lubię raglanów. Ale twój będzie w ciekawym kolorze skoro robisz z dwóch odcieni zieleni.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gejszy jeszcze nie skonczylam czytac, ale juz polecam :-)
    U mnie mnogosc robotek... zaczelam tego ogoniastego, ale kiedy skoncze (?) - chyba lepiej nie pytac ;-)

    Bardzo dziekuje za liczne i mile komentarze, pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie było mnie tu tydzień temu?! Książkę muszę zanotować ku pamięci. Lubię motywy wschodnie i literaturę tych regionów, choć nie wszystko. Murakamiego jakoś nie bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń