U mnie na tapecie czapka sportowej olimpijskiej reprezentacji z Norwegii po raz czwarty.
Czytelniczo natomiast ''Pusia, zagubiona kotka''.
Wczoraj zaczelam czytac i po pierwszym rozdziale dzieci juz spaly wiec dzisiaj kontynuacja - rozdzial drugi :-)
Hah! Jak moja córa podrośnie to pewnie "Filonka bez ogonka" czytać będziemy...
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że po lekturach dziecięcych tez mi się chciało zawsze spać. Ciekawa jestem tej czapki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzapki olimpijskie fantastyczne, choć w tym roku odpuściłam. Zrobiłam kilka cztery lata temu. Rób i pokazuj. Książki o kotach mnie nęcą, ale jakoś marne te wydania. Niestety, ostatecznym motywem jest cena/
OdpowiedzUsuń:) symatyczny kotek, sympatyczna czapka :)
OdpowiedzUsuńPusia *_* moja szynszylka ma tak na imię ;) To musi być zacna książka :D
OdpowiedzUsuńCzapki jestem ciekawa tym bardziej, że mi sie kolor bardzo podoba. No i jest na szydełku:)) Ksiązki dla dzieci bardzo mnie nudziły tym bardziej, że czytane po ileś razy dlatego czytałam mojej córcę np. Anię z Zielonego wzgórza ? A u syna byłam bardzo cwana i jemu ksiązki czytała moja córka:))) Wiem, zła matka ze mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKsiążki o kotkach i pieskach z tej serii cieszą się dużą popularnością wśród małych czytelników. Ładny kolorek czapki
OdpowiedzUsuńciekawi mnie czapeczka, zapewne za tydzin juz dawno zapomnisz, że ją robiłaś:) moja najmłodsza uwielbia, kiedy się jej czyta, a starsze juz same sobie wybieraja i czytaja książki.
OdpowiedzUsuńAnka
Pusia strasznie słodka :). Czekamy na gotową czapkę.
OdpowiedzUsuńDziekuje serdecznie za komentarze :-)
OdpowiedzUsuń