Norweska wersja pączków z lukrem i dżemem malinowym.
W północnej Norwegii świętuje się zakończenie nocy polarnej. Wraz z pokazaniem się pierwszego promyka słońca jemy "solboller". Słoneczne bułki są tym, czym pączki w Polsce w tłusty czwartek ;-)
Solboller med mellisglasur og bringebærsyltetøy.
Aleksandra above the Arctic Circle 69° 40' 33" N, 18° 55' 10" E
Strony
- Start
- 52 książki w 2012
- 52 książki w 2013
- 52 książki w 2014
- 52 książki w 2015 roku
- 52 książki w 2016 roku
- 52 książki w 2017 roku
- 52 książki w 2018 roku
- 52 książki w 2019 roku
- 52 książki w 2020
- 52 książki w 2021 rok
- 52 książki w 2022 roku
- 52 książki w 2023 roku
- 52 książki w 2024 roku
- 52 książki w 2025 roku
Pyszności!:)
OdpowiedzUsuńNioo ☺
UsuńU nas też są z dżemem malinowym, albo musem jabłkowym, albo kremem waniliowym. :) Dawno nie jadłam już pączków :)
OdpowiedzUsuńJa to jednak najbardziej lubię polskie pączki z różą ☺
UsuńJa swietuje dwa razy.W czwartek paczki a w niedziele fastelavnsboller;)
OdpowiedzUsuńO! Proszę! To u mnie już będzie 3 razy, jak wezmę pod uwagę fastelavn ☺
Usuń