środa, października 29, 2014

345. Wspólne dzierganie i czytanie po raz dziewietnasty

Nawiazujac do poprzedniej srody to ja naprawde lubie bieganie! :-)  ...a moze nawet kocham, a stalo sie to po przeczytaniu ksiazki ''O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu'' japonskiego pisarza 

Biegiem przez życie'' Jerzego Skarżyńskiego.


tak juz pare lat czytam ksiazki o bieganiu.


np.
 i ta
i ta
i ta

Od tygodnia nadal czytam ksiazke ''I jak tu nie biegac!'' i dowiedzialam sie, ze buty do biegania pasuja tak, jak skarpetka wydziergana na szydelku przez babcie ;-)


I tym sposobem zammiast czytac, to ja dziergam skarpety.



Chuste tez dziergam z doskoku.



I serdecznie zapraszam do srodowych spotkan u Maknety :-)




12 komentarzy:

  1. Skarpetki fajne bo każda inna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, ile biegania, mam zadyszkę od samego patrzenia na te książki. A skarpety to podstawa, kto to widział biegać z gołymi nogami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam, ja wolę spacerować, nawet po 20 km. Skarpety dobra rzecz, szczególnie te wydziergane. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarpety będą jak znalazł! Ja też zamierzam zrobić jakieś. Chusta zapowiada się super!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Chusta ma piękne kolory :) Zrobiłam kiedyś sweterek z takiego połączenia dla Młodej...do skarpet jakoś nie mogę się przemóc...

    OdpowiedzUsuń
  6. Murakamiego czytałam sporo. tego tytułu jeszcze nie. O bieganiu myślę, jakos przełamamć się nie mogę, żeby zacząć skarpety super

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurcze, a mnie się wydawało, że coś wiem o bieganiu. A to ty jesteś fachowiec pełną gębą.Wow!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o bieganie , to mi średnio wychodzi, wolę szybkie chodzenie... Ale książkę Murakamiego przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem... Takie najnowsze buty mogłabym mieć... A do zrobienia skarpet powoli dojrzewam :)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow ile fachowej literatury :D Fajne skarpetki, muszę się w końcu zabrać za moje pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Można się zmęczyć tymi ksiażami :) A nie próbowałaś skarpetek robionych od palców? Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż zazdroszczę tej ilości fachowej literatury, nie wiedziałam , że jesteś taką miłośniczką biegania:)))

    OdpowiedzUsuń