Dzisiaj mowa o lawendzie.
Lawenda (Lavandula), Lavendler, Lavender - jest popularnym ziołem występującym w Europie Południowej, glownie we Francji. Lawenda lekarska jest zalecanym środkiem na nerwice, nerwowość oraz na fizyczne objawy spowodowane stresem takie jak: napięciowe bóle głowy, migrenę, palpitacje oraz bezsenność.
Takie oto pachnace ozdoby - woreczki z lawenda dostalam w prezencie od mamy.
Swieza lawenda o aromatycznym zapachu prosto z ogrodka, ktora wloze do szafy z posciela bedzie odstraszala mole. Ogrodnikom warto przypomniec, iz lawenda działa rowniez oddstraszająco na ślimaki i mrówki. W kosmetyce mozna lawende stosowac jako tonik, ktory dziala przeciwbakteryjnie i antyseptycznie, wiec mozna go stosowac dla cery z problemami tradzikowymi. Oto przepis na
tonik lawendowy na spirytusie: wymieszać 50 g suszonych kwiatów lawendy i 100 g liści rozmarynu, zalać 1/2szklanki spirytusy. Odstawić na 2 tygodnie. Następnie rozcieńczyć 1 szklanką przegotowanej wody. Przemywać rano i wieczorem twarz, szyję i dekolt. Drugi rodzaj
toniku sporzadzony jest z przegotowanej wody z dodatkiem zaledwie kilku kropel olejku lawendowego. Zaleca sie zrobienie tego toniku w malej ilosci, poniewaz czas przydatnosci do uzytku jest calkiem krotki i rowniez dlatego powinno sie go przechowywac w lodowce. Ze swojej strony polecam kapiele z gotowej mieszanki soli aromatyzowanej lawendą, a ze jestem na etapie czytania mojemu dziecieciu wierszy, a repertuar ksiazeczek z wierszykami juz sie wyczerpuje, tak wiec wyszukuje w necie, ten o ''Malpie w kapieli'' pasuje do dzisiejszego wpisu ;-)
''Małpa w kąpieli'' Aleksander Fredro
Rada małpa, że się śmieli,
Kiedy mogła udać człeka,
Widząc panią raz w kąpieli,
Wlazła pod stół — cicho czeka.
Pani wyszła, drzwi zamknęła;
Małpa figlarz — nuż do dzieła!
Wziąwszy pański czepek ranny,
Prześcieradło
I zwierciadło —
Szust do wanny!
Dalej kurki kręcić żwawo!
W lewo, w prawo,
Z dołu, z góry,
Aż się ukrop puścił z rury.
Ciepło — miło — niebo — raj!
Małpa myśli: „W to mi graj!”
Hajże! Kozły, nurki, zwroty,
Figle, psoty,
Aż się wody pod nią mącą!
Ale ciepła coś za wiele...
Trochę nadto..
Ba, gorąco!...
Fraszka! małpa nie cielę,
Sobie poradzi:
Skąd ukrop ciecze,
Tam palec wsadzi.
— Aj, gwałtu! Piecze!
Nie ma co czekać,
Trzeba uciekać!
Małpa w nogi,
Ukrop za nią — tuż, tuż w tropy,
Aż pod progi.
To nie żarty — parzy stopy...
Dalej w okno!... Brzęk! — Uciekła!
Że tylko palce popiekła,
Nader szczęśliwa.
Tak to zwykle małpom bywa.